Najlepszy kurs prawa jazdy

Kiedy tylko skończyłam osiemnaście lat, moi rodzice poinformowali mnie, że jestem już na tyle dorosła, że będę mogła w końcu nauczyć się prowadzenia auta. Nie miałam pojęcia do tej pory jak w ogóle silnik uruchomić, ponieważ zawsze jeździłam z tatą i to na tylnym siedzeniu. Nie mogłam nawet dokładniej przyjrzeć się na czym polega ruszanie. Trochę się stresowałam, gdy powiedział mi o konieczności nauki.
Nauka prowadzenia auta
Nie wiedziałam, jak sobie poradzę. Nie miałam nigdy wcześniej styczności z autem. Tata zapisał mnie na polecany kurs prawa jazdy, żebym jak najszybciej mogła nauczyć się prowadzić. Po jakimś czasie się odważyłam i stwierdziłam, że faktycznie bardzo mi się to przyda. Następnie dowiedziałam się, jak będzie przebiegała nauka. Na początku były prowadzone zajęcia teoretyczne. Nie mogli nas bowiem od razu skierować do aut, bez poznania podstaw. Moja szkoła jazdy była świetna, wszyscy byli bardzo mili, a nauczyciele którzy prowadzili zajęcia, potrafili przekazać wiedzę w przystępny sposób. Jakoś zaczęłam wszystko rozumieć i nie sprawiało mi to problemu. Dali nam materiały szkoleniowe, z których poznałam wszystkie znaki i przepisy ruchu drogowego. Pokazywali nam różne filmy na multimedialnym rzutniki, bo wiadomo, że więcej nieraz człowiek z filmu zapamięta niż z suchej książkowej treści. Któregoś dnia mieliśmy też badania lekarskie. Nie trzeba było nigdzie jeździć, ponieważ w szkole jazdy pojawił się lekarz,który sprawdzał naszą zdolność do jazdy. Okazało się, że bez problemu mogę prowadzić auto i bardzo mi ulżyło. Podczas zajęć bardzo chciałam już spróbować jeździć, tak potrafili mnie zainteresować nauką, że chciałam jak najszybciej wsiąść do auta. Jednak dalej nie mogłam, ponieważ musiałam przejść test wewnętrzny na specjalnych komputerkach. Zawierał on pytania z teorii i różne zdjęcia sytuacji na drogach. Trzeba było zaznaczać, kto w danym momencie ma pierwszeństwo. Zastanawiałam się, kiedy będą wyniki, a tu bardzo się zdziwiłam, bo wynik wyskoczył od razu na monitorze. Udało mi się zaliczyć test za pierwszym razem.
Gdy nadszedł czas praktyki, byłam niesamowicie podekscytowana. Nie mogłam się doczekać aż wsiądę do auta. Trafił mi się bardzo miły instruktor, z którym miałam naukę teorii. Szybko opanowałam zasady prowadzenia auta, wystarczyło dostosowywać się do znaków i pamiętać to, co wyniosłam z teorii. Na egzaminie oficjalnym nawet się nie denerwowałam. Wiedziałam, że umiem jeździć i faktycznie, dałam sobie radę i to za pierwszym razem.
Najnowsze komentarze